#AppleWatch, wibracja i nawigacja #Apple

Dawno, dawno temu w podcastach o AppleWatch wspominałem, że przy włączonym w zegarku VoiceOver nie działała mi wibracja przy korzystaniu z natywnej nawigacji Apple. Problem u mnie zniknął już w momencie pojawienia się polskiego interfejsu, ale zapomniałem o tym napisać. Nadrabiając to niedopatrzenie, w kilku słowach wspomnę jak to faktycznie działa.

Sposób użycia jest banalnie prosty. Jeśli tylko korzystając z Map Apple wskażemy jakiś adres do nawigacji, wybierzemy sposób poruszania się oraz rozpoczniemy nawigowanie, możemy zablokować ekran i schować nasz telefon do kieszeni. Jeśli posiadamy AppleWatch to za jego pomocą będziemy od tej pory odbierać dalsze wskazówki nawigacyjne.

Teraz gdy będziemy poruszać się w kierunku wcześniej wskazanym przez nawigację, gdy zbliżymy się do zakrętu, AppleWatch zawibruje. I zrobi to w taki sposób, że będziemy wiedzieć w którą stronę skręcić.
Jeśli nawigacja każe nam skręcić w lewo, zegarek czterokrotnie wykona dwie szybkie wibracje.
Jeśli nawigacja kieruje nas w prawo, AppleWatch zawibruje raz, za to bardzo długo.

Komunikaty wibracyjne są jasne, intuicyjne i bardzo wygodne. Oczywiście sposób ten najlepiej sprawdza się na trasach gdzie nie potrzebujemy żadnych innych, dodatkowych informacji nawigacyjnych, w rodzaju nazwy ulicy. Naturalnie w sytuacji, gdyby były one potrzebne, wystarczy stuknąć w ekran zegarka aby VoiceOver odczytał zwykły komunikat nawigacyjny.

Według mnie ten system komunikatów nawigacyjnych docenią wszyscy, lecz w szczególności ci co w trakcie nawigowania mają zajęte dłonie, np. osoby ciągnące lub niosące bagaże albo właściciele psów przewodników. Jest to też o tyle fajne rozwiązanie, że nie zmusza nas do odbierania tylko i wyłącznie komunikatów głosowych, które mogą zostać zagłuszone przez inne źródła dźwięku.

Ze swej strony wszystkich właścicieli AppleWatch zachęcam do przetestowania tego rozwiązania. Mnie sam pomysł oraz jego praktyczna implementacja bardzo się podoba.