Artykuł: Dostępność MS Word w systemie macOS

Zapraszam na lekturę artykułu opublikowanego w wakacyjnym numerze Mój Mac Magazyn. Temat cały czas jest aktualny, żeby nie powiedzieć gorący… 😜
Logo Mój Mac Magazyn

Dostępność MS Word w systemie macOS

Jedna z pierwszych rzeczy o które pytają dosłownie wszystkie osoby przesiadające się ze środowiska Windows na macOS to, czy na tych komputerach można używać MS Word? Oczywiście że można. Jednak inne, znacznie trudniejsze pytanie to, czy MS Word w systemie macOS jest dostępny dla osób o specjalnych potrzebach? I w tym wypadku odpowiedź już nie jest tak jednoznaczna i oczywista.

Jako osoba mająca do czynienia z systemami firmy Microsoft, od pierwszych wersji DOS aż po Win10, obserwowałem jak przez lata wzrasta poziom dostępności, nie tylko samych graficznych interfejsów, ale również ich flagowego edytora tekstu. W końcu Microsoft doprowadził do sytuacji, w której niewiele jest rzeczy czy akcji, niemożliwych do wykonania w MS Word np. przez osobę niewidomą. Redagowanie treści, wstawianie grafik, używanie stylów, formatowanie całego dokumentu, jego komentowanie, recenzowanie itp. itd. Wszystkie te czynności nie tylko są dostępne dla osób z różnymi niepełnosprawnościami, ale z wykorzystaniem odpowiednich technologii asystujących, można z nich niezwykle szybko, wygodnie i wydajnie korzystać.

Zrzut ekranu - MS Word w systemie macOS - Otwarte okno dokumentu z komentarzami w treści tekstu

Niestety, w przypadku wersji dla macOS sytuacja wygląda zgoła inaczej. Osoby niewidome, jeszcze dwa lata temu w MS Word nie były w stanie korzystać z programu odczytu ekranu VoiceOver. Jedyne co użytkownik mógł zrobić, to co najwyżej przeczytać dokument od deski do deski. Każda próba nieco szerzej zakrojonych działań kończyła się fiaskiem w postaci milczącego syntezatora mowy. Na szczęście sytuacja ta zaczęła ulegać systematycznej poprawie. Nie mieliśmy do czynienia z jakimś wielkim skokiem dostępnościowym, ale z drobnymi zmianami pojawiającymi się wraz z każdą nową wersją MS Office. Największą poprawę można było zauważyć w momencie, gdy na początku 2019 r., aplikacje biurowego pakietu Microsoft zostały udostępnione w Mac App Store. Nie mam pojęcia, czy to wymogi Apple odnośnie publikowania w ich sklepie, czy własne działanie Microsoft, ale od tej pory MS Word o wiele lepiej współpracuje z systemowym programem odczytu ekranu VoiceOver.

Oczywiście nadal nie możemy tu mówić o takiej dostępności jak w przypadku Pages czy innych edytorów pisanych od początku do końca na system macOS. Sam program odczytu ekranu w oknie dokumentu MS Word pracuje odczuwalnie wolniej, jak by VoiceOver wahał się czy wykonać kolejne zadania i akcje. Po samym tekście możemy jednak poruszać się klasycznie, zarówno w trybie edycji, jak i przy włączonej szybkiej nawigacji. Niestety, ta druga opcja obok poruszania się po znakach, słowach, liniach i akapitach, umożliwia nam jedynie przechodzenie do błędnie napisanych wyrazów, nie pozwalając na skorzystanie z zaprogramowanej struktury dokumentu, przeskakiwania do grafik, tabel, odnośników, czy szybkiego przejścia do recenzowanych fragmentów.

Po wejściu na tabelę, VoiceOver anonsuje ilość kolumn i wierszy, i przy poruszaniu się po jej wnętrzu, informuje o współrzędnych każdej komórki. Anonsuje hiperłącza i pozwala w nie kliknąć. Oznajmia listy i odczytuje teksty alternatywne grafik. Niestety, słabo sobie radzi z anonsowaniem recenzowanych fragmentów i komentarzy. Komentarze raz oznajmia, a raz nie. Do tego VoiceOver anonsuje nam komentarz tylko raz, a w jednej lini tekstu przecież może ich być nawet kilka. Wtedy jedynym sposobem ich odnalezienia jest sprawdzanie formatowania tekstu słowo po słowie. Tak samo wygląda szukanie różnic w trybie śledzenia zmian. Dla użytkownika jest to niezwykle irytujące, a do tego mało to wygodne, funkcjonalne i ergonomiczne.

Same wstążki czy ustawienia edytora dostępne są bez najmniejszego problemu. Osoba niewidoma bez trudu może formatować treść, zmieniać czcionki i generalnie redagować cały dokument. Nie jest to jednak tak wygodne jak w oryginalnym programie. Doskonałym przykładem mogą tu być style. W odmianie edytora pracującego pod Windows, skorzystanie z dowolnego stylu to kwestia kilku kliknięć. W wersji macOS, już samo dogrzebanie się do interesującego nas układu treści zajmuje dłuższą chwilę. A co gorsza, w MS Word nie działają tak wygodne skróty do kopiowania styli znane nam np. z Pages.

Mimo wszystko, jest to jednak ogromna zmiana na plus, o czym należy napisać wszem i wobec. Sam spotkałem kilka osób z niepełnosprawnościami, które nie zdecydowały się na przesiadkę z Windows na macOS, argumentując to brakiem dostępności edytora MS Word. A ponieważ było to narzędzie używane przez nich codziennie w pracy zawodowej, nie sposób było z tym zastrzeżeniem polemizować. Na szczęście, co coraz wyraźniej widać z każdą kolejną wersją, Microsoft pracuje nad dostępnością edytora Word, i choć jeszcze nie jest idealnie, to osoby z niepełnosprawnościami mogą już z niego korzystać do wykonywania większości prostych zadań biurowych. Mam nadzieję, że w tym tempie, poziom dostępności MS Word w wersji macOS, szybko dorówna temu znanemu nam ze środowiska Windows.

Powyższe uwagi dotyczą wersji MS Word 16.24 (19041201).