Dane bez kabli, czyli korzystamy z wirtualnych dysków

Wirtualne dyski od dość dawna funkcjonują w internecie. Zastosowań mają oczywiście bardzo wiele ale dziś chciałbym zwrócić waszą uwagę na korzyści wynikające z ich wykorzystywania z poziomu urządzeń mobilnych. Dla mnie w tym kontekście wirtualne dyski posiadają dwie ogromne zalety sprawiające, iż wykorzystuję różne chmury każdego dnia.

Transfer Danych

Gdy już zostajemy właścicielami jakiegoś urządzenia mobilnego, bardzo szybko przekonujemy się, iż aby wygodnie z niego korzystać, musimy nakarmić je najróżniejszymi danymi i plikami znajdującymi się dotychczas na naszym komputerze. Okazuje się wtedy, że sposobów przenoszenia danych jest co najmniej kilka. Najpopularniejsze to oczywiście podłączenie urządzenia kablem do komputera, a w przypadku urządzeń Androidowych, używanie kart pamięci. Nawet te proste sposoby wiążą się jednak ze koniecznością znalezienia kabelków, slotów a często z nauką obsługi specjalnego oprogramowania jak iTunes w przypadku urządzeń Apple. Wszystko to niestety zajmuje czas i irytuje swoją regularnością. I tu z pomocą przychodzą nam wirtualne dyski.
Aby móc używać wirtualnego dysku konieczne jest zainstalowanie odpowiedniego oprogramowania zarówno na naszym komputerze jak i na urządzeniu mobilnym. Dziś wspomnę jedynie o dwóch najpopularniejszych rozwiązaniach, tj. DropBox i Google Drive. Oba działają mniej więcej na podobnej zasadzie. Po ich zainstalowaniu, na komputerze tworzony jest specjalny folder, który będzie synchronizowany z aplikacją znajdującą się na urządzeniu mobilnym. W największym uproszczeniu oznacza to, że wszystko co skopiujemy do katalogu znajdującego się na naszym komputerze, automatycznie pojawi się na naszym urządzeniu mobilnym.
Oczywiście aby to wszystko było możliwe, zarówno komputer jak i urządzenie mobilne powinny posiadać dostęp do internetu. Synchronizacja nie oznacza automatycznego pobierania danych na urządzenie mobilne. W mobilnej aplikacji będziemy mieli dostępną jedynie listę plików i dopiero po wybraniu jednego z nich, zostanie on pobrany i otwarty na naszym urządzeniu.
DropBox i Google Drive różnią się nieco w szczególe i w ogóle. DropBox na starcie oferuje użytkownikowi jedynie 2Gb miejsca w wirtualnym dysku. Google Drive od razu 15Gb. DropBox jest jednak bardziej popularny i więcej aplikacji posiada dla niego wsparcie. Dodatkowo DropBox na urządzeniach mobilnych posiada więcej wbudowanych funkcji, które w przypadku Google Drive obsługiwane są przez zewnętrzne aplikacje.

Jak z tego korzystać?

Korzystać z wirtualnych dysków można na wiele sposobów. Po stronie komputera całość działań sprowadza się do skopiowania wybranych plików do katalogu wirtualnego dysku. Z poziomu mobilnych aplikacji mamy znacznie więcej możliwości. Pliki możemy otwierać (np. RTF, txt, html, mp3, PDF, itp.), udostępniać poprzez skopiowane łącza, wczytywać do zewnętrznych aplikacji (np. odtwarzacze audiobooków, czytniki ebooków itp.) i wykonywać wiele innych operacji.
Na wirtualnych dyskach możemy także zapisywać różne dane generowane przez wiele zewnętrznych aplikacji. Możemy w nich zapisywać załączniki z maili, zdjęcia z aparatu, filmy video oraz najróżniejsze informacje tworzone przez inne programy w rodzaju Seeing Assistant Move.
Zewnętrzne aplikacje często ułatwiają nam pobieranie danych z wirtualnych dysków. Przykładowo Voice Dream Reader po wybraniu opcji Dodaj, pozwala nam wybrać konkretny plik z audiobookiem lub ebookiem zarówno z DropBox jak i Google Drive. W ten sposób, jeśli właśnie zakupiliśmy np. ebooka w księgarni umożliwiającej wysyłkę np. na DropBox, to od razu po zakupie książki możemy ją otworzyć z poziomu e-czytnika.
Generalnie korzystanie z wirtualnych dysków wiąże się z samymi plusami. Dla mnie dwa najważniejsze to brak konieczności używania kabli i możliwość zakupienia urządzenia mobilnego o mniejszej wbudowanej pamięci, co odczuwalnie przekłada się na cenę samego urządzenia. Was także zachęcam do zapoznania się z wirtualnymi dyskami i do ułatwienia sobie życia. Poniżej zamieszczam odnośniki do mobilnych wersji zarówno DropBox jak i Google Drive.