Jay for Tweeting, czyli Twitter na własną rękę

Jak się okazuje, teraz już nie zegar z kukułką, ale zegarek z sójką wyznacza trendy i pokazuje czas zmian zachodzących wśród osób ćwierkających na Twitterze. A mówiąc dokładnie, to aplikacja Jay (ang. sójka), umożliwiająca właścicielom Apple Watch wygodne śledzenie nowych tweetów, ich lajkowanie i komentowanie. To co dla nas jednak najciekawsze to fakt, że Jay jest w pełni dostępna dla zegarkowego VoiceOver.

Zrzut ekranu z Apple Watch - Widok profilu użytkownika w aplikacji Jay


Sama aplikacja jest bardzo prosta i intuicyjna. Jeśli pamiętacie program Chirp, o którym pisałem w Mojej Szufladzie, to Jay jest od niego prostsza, a co za tym idzie, posiada również nieco mniej możliwości.

Generalnie wystarczy pobrać sobie Jay z App Store, zalogować się w programie (najlepiej za pośrednictwem natywnej aplikacji Twitter), i praktycznie od zaraz możecie się cieszyć Twitterem na waszym nadgarstku.

Zrzut ekranu z Apple Watch - Widok tweeta.

Gdy uruchomicie Jay z poziomu Apple Watch, na ekranie odnajdziecie listę najnowszych tweetów. W miarę jak będziecie się przesuwali ku dołowi, aplikacja będzie zaczytywała kolejne wiadomości. Dzięki temu Jay działa nieco szybciej niż Chirp.

Zrzut ekranu z Apple Watch - Widoczne przyciski Latest, Tweet, More.

Po użyciu gestu Force Touch, na ekranie pojawią się trzy opcje – Latest, Tweet, More.
Pierwszy przycisk odświeża listę tweetów uaktualniając ją o te najnowsze. Drugim przyciskiem wywołujemy ekran publikowania nowego tweeta, a trzecim otwieramy zakładkę Więcej. Na tym ekranie pojawi się możliwość przejścia do naszego Profilu, wyszukania tweetów pod kątem słów kluczy, oraz przejrzenia najpopularniejszych wiadomości w danym momencie na Twitterze.

Zrzut ekranu z Apple Watch - Widok odpowiedzi na Tweet

I to praktycznie tyle. Wszystkie widziane w aplikacji Jay tweety możemy lajkować, podawać dalej i komentować, ale już niewiele więcej. Między innymi Jay nie dysponuje bardzo fajną funkcją, za którą chwalę sobie Chirp, tj. nie posiada ona możliwości wyświetlenia treści linkowanych stron.

Mimo wszystko Jay jest programem godnym polecenia z uwagi na swoją stabilność, prostotę i szybkość działania. Ja ze swej strony jak zwykle zachęcam Was do pobierania i testowania Jay, nomen omen na własną rękę. 😉

P.S. Powyższy opis dotyczy Jay w wersji 2.3.1.

Pobierz Jay for Tweeting z App Store