Kasia zwróciła mi uwagę, że w Mojej Szufladzie jeszcze nie napisałem ani słowa o aplikacji , którą od dłuższego czasu regularnie się zachwycam. Śpieszę więc naprawić ten błąd i z przyjemnością skreślę dla Was kilka słów na temat programu Sleep Watch, mierzącego nasz rytm snu oraz sprawdzającego to, na ile faktycznie się wysypiamy.
Sleep Watch, jak sama nazwa wskazuje, to aplikacja działająca na zegarkach Apple Watch i systemie operacyjnym watchOS. Oczywiście sam program instalowany jest w naszym iPhone, i tam też dokonujemy jego konfiguracji.
Po zainstalowaniu Sleep Watch i jego uruchomieniu, powinniśmy stuknąć w przycisk Swipe to get started aby rozpocząć konfigurację. W pierwszym kroku, Sleep Watch zaproponuje nam darmową rejestrację. Wystarczy podać adres e-mail i hasło. Oczywiście, rejestracja nie jest obowiązkowa i możemy ją pominąć.
W kolejnych kilku krokach zostaniemy poproszeni o trochę informacji na nasz temat, i w zależności od dokonanych wyborów – akceptację paru warunków. A dokładnie są to:
- Podanie parametrów naszego ciała – płeć, wzrost, waga i dokładny wiek.
- Wyrażenie zgody na przetwarzanie danych, zaakceptowanie regulaminu i polityki prywatności.
- Wyrażenie zgody na wykorzystywanie przez Sleep Watch czujników Apple Watch.
- Wyrażenie zgody na przekazywanie przez program danych do systemowej aplikacji Zdrowie, ale nie musimy tego robić.
- Możemy też zadecydować czy informacje o naszym stanie zdrowia ma wykorzystywać sam Sleep Watch, czy ma się nimi dzielić z programem Zdrowie, albo czy może udostępniać te dane jeszcze innym aplikacjom oceniającym nasze zdrowie i dobrostan.
Po zakończeniu procesu uruchamiania aplikacji, powinniśmy jeszcze zajrzeć do zakładki Accound. Skorzystać tam możemy z następujących opcji:
- Włączenia wysyłania powiadomień o czasie naszego snu na zegarek.
- Włączenia synchronizacji z systemową aplikacją Zdrowie.
- Zmiany parametrów naszego ciała.
- Ustalenia okienka godzinowego w jakim aplikacja ma monitorować nasz sen (ja mam ustawiony cały dzień).
- Włączenia porad jak poprawić swój sen.
- Włączenia zapytań o poziom naszego wypoczęcia po obudzeniu.
- Ustalenia poziomu czułości detekcji snu, tj. wykrywania kiedy zasypiamy, a kiedy się budzimy.
- Ustalenia dziennego celu snu do osiągnięcia.
I generalnie jak już sobie to wszystko ustawimy, to o programie możemy zapomnieć do następnego poranka. Ponieważ gdy już się rano obudzimy, i zaczniemy się oddawać codziennym aktywnościom, to w zależności od wybranych ustawień, albo w pewnym momencie Apple Watch zapyta nas na ile jesteśmy wypoczęci i dopiero wtedy, albo od razu przyśle powiadomienie o długości naszego snu minionej nocy. W ogóle nie musimy sięgać do telefonu, ponieważ Sleep Watch sam wykryje moment w którym zaśniemy, kiedy się obudzimy, i sam prześle nam na zegarek interesujące nas informacje. Oczywiście jedynym warunkiem aby to zadziałało, jest Apple Watch zapięty w nocy na naszym nadgarstku.
Informacja przesyłana na zegarek, zawiera jeszcze dane odnośnie średniego tętna w trakcie snu, procentowe określenie osiągnięcia wyznaczonego celu, regularność snu, jego głębokość i poziom naszego średniego wypoczęcia.
Osobiście sam w ogóle nie czuję potrzeby zaglądania do aplikacji Sleep Watch na iPhone, ale ciekawskie lub żądne dodatkowych informacji osoby powinny odwiedzić zakładkę Discover.
Odnajdą tam różnego typu sugestie w rodzaju:
- Pytanie – Wygląda na to, że w nocy 7 października źle spałeś. Co się stało? Stuknij aby odpowiedzieć.
- Szansa – Zazwyczaj wstajesz mniej wypoczęty w niedzielę. Spróbuj chodzić wcześniej spać w sobotę, aby być rano bardziej wypoczętym.
- Dobra robota! Pobiłeś nowy osobisty rekord. Przez ostatni tydzień utrzymałeś rytm snu na poziomie 90%.
- Pytanie – Jak oceniasz jakość swojego snu w zeszłym miesiącu?
Generalnie jak dla mnie to Sleep Watch posiada tylko dwie wady. Pierwszą jest cena, bo za aplikację trzeba zapłacić. Ponieważ jednak program uważam za bardzo dobry, to akurat nie stanowi dla mnie problemu. Szczególnie że Sleep Watch regularnie miewa promocje i od czasu do czasu można go przytulić za darmo, np. właśnie teraz jest taki czas… 😉
Drugi problem może być poważniejszy, ponieważ interfejs aplikacji jest w języku angielskim. Na ile jednak jest to duży problem, to zależy już tylko od Was samych i waszych zdolności językowych. W każdym razie ja ze swej strony gorąco Wam go polecam.
Polecam tę aplikację również. Sama używam i jestem zachwycona jej funkcjonalnością.