Tak, tak, wiem…. Malutki ekran… Nic na nim nie widać…. Pewnie macie rację, ale co to obchodzi osoby niewidome, albo na tyle słabo widzące, że na dużym ekranie też niewiele widzą? Ważne że można na YouTube wyszukać i odsłuchać interesujący nas film. A czy to działa? Zapraszam do krótkiej recenzji.
To na prawdę działa
Zacznijmy od tego, że to na prawdę działa. Hugo Mason stworzył maleńką, ważącą jedynie 8 MB aplikację na Apple Watch, w której możemy oglądać filmy z serwisu YouTube. I jeśli ktoś podnosi argument, że ekran jest za mały żeby cokolwiek tam dostrzec, to ja dodam jeszcze, że program obsługuje nawet napisy dodawane do nagrań. Oczywiście wielkość tych napisów możemy sami regulować w ustawieniach
Jak to działa?
Na zegarek pobieramy aplikację WatchTube. Można użyć do tego poniższego odnośnika.
Pobierz Watch Tubę z App Store
Po uruchomieniu aplikacji na zegarku, program zapyta nas z jakiego obszaru świata próbujemy obsługiwać WatchTube. Aplikacja tłumaczy, że to niby z uwagi na prędkość transferów, ale dodatkowym efektem ubocznym są propozycje filmów do obejrzenia jakie będą pojawiały się na głównym ekranie aplikacji. Z naszego punktu widzenia najlepiej wybrać Great Britain, czyli Wielką Brytanię. Wtedy oczywiście wszystkie proponowane nam filmy będą w języku angielskim. No, ale to lepsze niż Japoński, nie? 😉
Tyle że my jesteśmy świadomi co chcemy oglądać, więc przełączamy się na drugi ekran korzystając z gestu przeciągnięcia dwoma palcami w lewo. Oczywiście ten gest działa przy włączonym VoiceOver. W ten sposób przełączymy się na ekran, gdzie znajdziemy pole wyszukiwania (ang. Search), w które wpisujemy, lub dyktujemy co chcemy obejrzeć.
Pod polem edycyjnym, na liście wyników pojawią się odnalezione propozycje. Wystarczy stuknąć w interesujące nas nagranie aby pojawił się ekran, na którym możemy m.in. polubić dane nagranie, albo je odtworzyć przyciskiem Play.
Na ekranie odtwarzacza znajdują się takie informacje jak czas trwania, tytuł nagrania, suwak do przewijania oraz przycisk Odtwarzaj. Wystarczy w niego stuknąć, aby włączyć odtwarzanie. Jeśli chcemy zmaksymalizować widziany obraz, wystarczy stuknąć w miniaturkę odtwarzanego filmu, którą VoiceOver anonsuje jako Video.
WatchTube posiada jeszcze kilka ekranów zawierających m.in. historię ostatnio oglądanych, czy ustawienia aplikacji. Program jest jednak tak mały i intuicyjny, że nawet nie ma sensu go opisywać.
Podsumowanie
Oczywiście muszę zwrócić uwagę na kilka wad. Wśród nich na pewno wymieniłbym:
- Interfejs tylko w języku angielskim, choć bardzo prosty, stanowić może pewną barierę.
- W aplikacji nie możemy zalogować się do naszego konta na YouTube co sprawia, że nie mamy dostępu do historii oglądanych materiałów, naszych subskrypcji, ani możliwości na przykład dokończenia oglądania jakiegoś video, którego oglądanie musieliśmy przerwać przed wyjściem z domu.
- Aplikacji zdarza się bardzo długo ładować materiał video. Nie zauważyłem związku z długością nagrania. Po prostu program może działać bardzo dobrze, aż przestanie. Wtedy trzeba go zamknąć i uruchomić ponownie.
Za to wśród zalet wspomniałbym o tym że:
- Aplikacja obsługuje odtwarzanie audio przez głośnik zegarka.
- Nie przestaje działać, gdy zablokujemy ekran, więc audio możemy nadal słuchać.
- Program jest bezpłatny i bardzo intuicyjny.
- Jest zawsze pod ręką, nawet jak nie mamy iPhone ze sobą.
Oczywiście z naszego punktu widzenia najważniejsze jest to, że WatchTube jest całkiem nieźle dostępna dla VoiceOver, dlatego niewidomi i słabo widzący użytkownicy Apple Watch mogą swobodnie z niego korzystać. A jeśli Wy już macie z nim jakieś własne doświadczenia, to jestem ich bardzo Ciekaw. Podzielcie się nimi proszę w komentarzach.
Działa jak należy, bez zbędnych dodatków i utrudniaczy. Najważniejsze, że aplikacja odtwarza z głośnika zegarka. Piotrze wielkie dzięki za kolejną, przydatną apkę.
Osobiście przestałem tego używać równie szybko, co zainstalowałem. Dla mnie problemem jest brak osobistych rekomendacji filmów, na podstawie tego co oglądam i kogo subskrybuję. Żeby używać tej aplikacji, musiałbym najpierw znaleźć coś interesującego na innym urządzeniu, a dopiero potem wpisać to na zegarku. Niemniej program jest dość intuicyjny i zajmuje mało miejsca, dlatego nie usuwałem go i może kiedyś znajdę dla niego jakieś zastosowanie.
Dokładnie tak. To raczej ciekawostka. Ja sam czekam na coś w rodzaju Streamlets, ale dla TV. Czasem chętnie bym coś tam sobie włączył na zegarku. Nie żeby oglądać filmy, ale żeby na przykład jakieś newsy posłuchać.