Właściwie sam nie wiem co tu powinienem napisać. Najwygodniej chyba będzie po kolei.
Życie Rodzinne
Mam wspaniałą żonę Alicję. Jest młodsza ode mnie o dwa tygodnie i z niewiadomych dla mnie przyczyn, nie chce przyjąć do wiadomości, że starszych należy słuchać. 😉
Poznaliśmy się w pięknym grodzie Kraka. Pewnie z tego także powodu lubimy często odwiedzać to miejsce. Podziwiam jej wytrwałość, wyrozumiałość i cierpliwość. Mam pewność że jest największym szczęściem jakie mnie spotkało i kiedykolwiek spotka w życiu.
Razem z nami przez życie, na swoich czterech łapach zmierzał Hamlet. Hamlet był owczarkiem szkockim Collie Rought. Swoimi arystokratycznymi manierami w pełni zasłużył na swe imię. Niestety, pod koniec 2013 r. Hamlet spokojnie odszedł na łono psiego Abrahama i teraz z nowego miejsca dogląda swej owczarni, która nigdy o nim nie zapomni.
Od roku 2017 naszym nowym pasterzem jest Zako, czekoladowy Chesapeake Bay Retriever. Nie tylko całymi dniami nie spuszcza nas z oka, ale również jako pies przewodnik szybko i bezpiecznie prowadzi nas do celu.
Życie Zawodowe
Na początku wieku, moje życie zawodowe obracało się wokół masażu i terapii manualnej. Lubię masować, masażem przywracać ludziom pełną sprawność, przynosić im ulgę w cierpieniu i odprężenie. Niestety, z przyczyn ode mnie niezależnych zmuszony byłem zmienić wykonywany zawód. Obecnie moje życie zawodowe związane jest z moją drugą pasją, nowoczesnymi technologiami, dostępnością cyfrową, informacji, stron internetowych, aplikacji mobilnych, dokumentów, multimediów i usług elektronicznych, a także sprzętu elektronicznego dla osób o szczególnych potrzebach.
Książki
Uważam, że telewizja kształci. Za każdym razem, kiedy ktoś włącza telewizor, idę do sąsiedniego pokoju i czytam sobie książkę.
Tak zwykł mawiać Groucho Marx. Zgadzam się z nim w stu procentach. Książki to moje główne hobby i pasja. Czytam je namiętnie w każdej wolnej chwili. Mam kilka ulubionych tytułów, ale chyba nie ma gatunku, którego bym nie czytywał. Lubię książki które należy próbować, inne połykać, a jeszcze inne żuć i trawić.
Komputer i Internet
W 1999 r. śmiałem się ze swych amerykańskich znajomych, którzy zauważywszy brak Internetu twierdzili że zepsuł się komputer. Sam posiadałem wtedy modem i tylko sporadycznie upajałem się drogą usługą Telekompromitacji Polskiej. Dzisiaj komputer 24h/dobę, własny serwer, witryna internetowa, gazety on line, newslettery, listy dyskusyjne, radio, TV, komunikatory, transakcje bezgotówkowe on line… Cały świat w zasięgu ręki. To chyba mogę pozostawić bez komentarza.
Dziekuje bardzo za poradnik usuwania odpalonych procesów z tego gupiastego komputera maca. Samemu to masakra ogarnąć. Zdecydowanie jestem team windows. Dzięki za Twoją prace i pozdrawiam!!